Alina Dąbrowska (ur. 1923, Biała, zm. 2021) – przed wojną ukończyła gimnazjum w Pabianicach. W czasie okupacji niemieckiej podjęła pracę sekretarki w agenturze bydła Oskara Schmaltza. Potem pracowała w fabryce zbrojeniowej Lohmann Werke. Działała w Szarych Szeregach, zajmowała się tajnym nauczaniem. 13 maja 1942 roku została aresztowana i przez rok przebywała w więzieniu przy ul. Gdańskiej w Łodzi. W czerwcu 1943 trafiła do KL Auschwitz, gdzie została zarażona tyfusem w ramach pseudomedycznych eksperymentów doktora Mengele. Pracowała m.in. w polu oraz w Effektenkammer, gdzie zabezpieczano odzież osób przywożonych do obozu. W styczniu 1945 roku wyszła z Auschwitz w marszu śmierci. Dotarła do Wodzisławia Śląskiego, a stąd pociągiem do Ravensbrück. Po trzech tygodnia została przewieziona do obozu w Malchow, gdzie pracowała w tartaku. Potem trafiła do Buchenwaldu, a po kilku dniach do Lipska, w czasie drugiego marszu śmierci uciekła. Do Polski wróciła jako sanitariuszka pociągu sanitarnego z rannymi polskimi i rosyjskimi żołnierzami. Do Pabianic przyjechała 11 maja 1945 roku. Zdała maturę w liceum w Łodzi. Studiując w Akademii Nauk Politycznych rozpoczęła w 1947 roku pracę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, na emeryturę odeszła w roku 1992. Zmarła 24 sierpnia 2021 roku.
mehr...
weniger
[00:00:10] Autoprezentacja boh. urodzonej w 1923 r. w Białej koło Zgierza.
[00:00:27] Przed likwidacją obozu palono dokumenty i boh. potem nie znalazła swoich akt. Mówiono o wyjściu z obozu i boh. była na to zdecydowana – dostęp do odzieży cywilnej. Płaszcz, w którym wyszła z obozu służył jej jeszcze po wojnie. Przed wyjściem w kierunku Wodzisławia dawano więźniom po bochenku chleba. Boh. zabrała ze sobą listy od rodziny. Szła z grupą koleżanek. Widziała ludzi zamarzających przy drodze. Na drugi dzień zatrzymano się na nocleg w stodole. Po latach spotkała osoby, które wtedy zakopały się w sianie i zostały, a do wyzwolenia doczekały przy pomocy miejscowej ludności. [+]
[00:05:57] Po latach boh. spotkała Ślązaka, który jako chłopiec widział przechodzących więźniów. W Wodzisławiu więźniów wsadzono do otwartych wagonów – droga przez Wrocław do Ravensbrück trwała tydzień. Tu okazało się, że nie ma miejsc w barakach i więźniarki umieszczono w namiotach. Spano na deskach – boh. i koleżanka nosiły je w dzień ze sobą. W obozie nie było jedzenia dla wszystkich, więc boh. z Sabiną, znajomą z łódzkiego więzienia, podkradały jedzenie z przenoszonych kotłów.
[00:11:02] W Ravensbrück boh. przebywała trzy tygodnie, w obozie widziała kobiety, ofiary eksperymentów pseudomedycznych. Przed likwidacją obozu chciano je zabić, by nie zostawiać świadków. Boh. spotkała dziewczyny z Pabianic. Jedna z nich, córka lekarza, podpisała volkslistę, ale całą rodzinę aresztowano. Boh. przeniesiono do obozu w Malchow i tu pracowała w tartaku.
[00:15:00] Wspomnienie „marszu śmierci” z Oświęcimia. Po latach boh. spotkała osoby, które także szły tą drogą, jedna z kobiet była tak wyczerpana, że Niemcy wzięli ją do samochodu i przywieźli na stację kolejową. Rozmowy w czasie marszu. Boh. szła z koleżanką z Warszawy, ale po wojnie nie utrzymywała z nią kontaktu. Przejazd pociągu przez zniszczony Wrocław. Zachowanie strażników w czasie marszu. Sytuacja po przyjeździe do Ravensbrück. Boh. wyszła z Oświęcimia 18 stycznia 1945, a do Ravensbrück dotarła 24 stycznia.
[00:22:12] W Ravensbrück kobiety zostały przywitane przez Polki. Spotkanie z więźniarkami – ofiarami eksperymentów, które bały się, że zostaną zabite. Po latach Niemcy wypłacili odszkodowania osobom poddanym eksperymentom w obozach – boh. brała udział w spotkaniu w Genewie w siedzibie Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.
[00:26:55] W Ravensbrück boh. nie miała kontaktów ze światem zewnętrznym. Więźniarki nie wiedziały, co się z nimi stanie – przepełnienie obozu. Po latach jeździła do Ravensbrück na konferencje. Boh. spotkała w obozie więźniarki Francuzki – upamiętnianie zmarłych w obozie kobiet poprzez rzucanie kwiatów do wody. Traktowanie Francuzek w obozach koncentracyjnych, kontakty z francuskimi Żydówkami. Na spotkania do Ravensbrück przyjeżdżało wielu Rosjan.
[00:32:12] Boh. pewnego dnia wywołano, odchodząc z obozu zostawiła listy, które zaginęły – praca w tartaku w Malchow zostawiła ślady na jej zdrowiu. Boh. znalazła niemiecką gazetę „Völkischer Beobachter” i przeczytała o konferencji w Jałcie, co dało jej nadzieję na koniec wojny. W Malchow poznała Żydówki, z którymi utrzymywała kontakty po wojnie. Po latach w miejscu obozu stała tylko tablica w języku rosyjskim. Obóz leżał na uboczu, z zachowania strażników nie można było wysnuć żadnych wniosków odnośnie sytuacji na froncie.
[00:38:40] Boh. została przewieziona do Buchenwaldu koło Weimaru. Po kilku dniach trafiła do Lipska i pracowała przy przygotowywaniu kwater dla żołnierzy – naloty alianckie przeczekiwano w schronie. Z Lipska wyszła w kwietniu [1945] w drugim „marszu śmierci”. Jedna z więźniarek dostała na drogę kostkę margaryny i to było jedyne jedzenie, do boh. i jej koleżanek dołączyła Ukrainka. Niemcy nie wiedzieli, co zrobić z więźniarkami – decyzja o ucieczce. Jeden ze strażników, Austriak, pozwolił boh. i jej koleżankom odejść z kolumny. Boh. powiedziała mu, że chce uciekać, a on odparł, że gdyby miał cywilne ubranie, to też by uciekał. Zachowanie miejscowej ludności wobec więźniarek. Kobiety nie miały co jeść, w czasie odpoczynku Ukrainki jadły surowe kartofle [+]. Po latach boh. starała się odnaleźć drogę w okolicach Lipska, którą szły więźniarki, ale to jej się nie udało.
[00:48:15] Marsz trwał do 30 (maja) i dotarł do południowej granicy Niemiec. Boh. uciekła w okolicy, w której byli Anglicy, Rosjanie i Niemcy. W „marszu śmierci” zimą widziała zwłoki zamarzniętych ludzi. Koleżanki wspominały o pomocy ze strony Niemców. Więźniowie podpierali się, ponieważ kto upadał ten ginął. Boh. była młoda i silna, miała odpowiednie buty i ubranie. Wspomnienie kłótni więźniów jadących w otwartych wagonach, gdzie każdy chciał się gdzieś schronić przed zimnem. Boh. starała się iść w czole kolumny, w styczniu nie chciała uciekać – wspomnienie pracy w Malchow. Przeżywanie dramatycznych sytuacji – ludzie zamarzający przy drodze, brak jedzenia, praca ponad siły. [+]
[00:55:50] Po rozmowie z jednym ze strażników, Austriakiem, boh. i koleżanki odeszły z kolumny. Drugi strażnik chciał strzelać, ale Austriak mu nie pozwolił. Jedna z koleżanek zostawiła przy drodze pasiak obozowy, pozostałe uciekinierki myślały, że w ten sposób wskazuje drogę, którą poszły [+]. Po latach boh. miała kontakt z Niemką, która badała sprawę ucieczek i powrócił temat porzuconej kurtki. Kolumna więźniarek szła do 30 maja [1945], ponieważ strażnicy nie wiedzieli, co z nimi zrobić. Boh. wraz z koleżankami odłączyła się na tydzień przed zakończeniem wojny.
[01:00:02] Wychodząc w styczniu [1945] z Oświęcimia boh. miała ciepły płaszcz, dobre buty i bieliznę – oznaki zbliżającego się końca wojny. Boh. pracowała w Effektenkammer przy sortowaniu ubrań – praca na bloku męskim po wywiezieniu mężczyzn. Współczesne wizyty w Buchenwaldzie, Lipsku, Oświęcimiu. Po wojnie wielu więźniów, w tym ofiary eksperymentów, zostało na zachodzie, ale boh. wróciła do Polski i nie żałowała tej decyzji.
[01:05:02] Boh. wracała do Polski z polskim i rosyjskim wojskiem jako sanitariuszka – pierwsze spotkanie z polskim oficerem, który zaproponował pracę w pociągu sanitarnym w zamian za transport do Łodzi. Pewnego dnia, gdy poszła po wodę, pociąg ruszył – jazda na stopniach ostatniego wagonu. Opieka nad rannymi żołnierzami. Strzelanina i radość z okazji końca wojny, rozważania nad datą jej zakończenia. [+]
[01:09:32] W PUR w Poznaniu boh. dostała pieniądze i zaświadczenie o powrocie z Niemiec. Po przyjeździe do Łodzi boh. pożegnała się z koleżanką, która mieszkała w mieście, a sama z drugą koleżanką i Ukrainką pojechała do Pabianic – powrót do domu przy ul. Garncarskiej. W mieszkaniu nikogo nie było, ale boh. przygarnęła dozorczyni, która na drugi dzień zawiadomiła ojca i siostrę – radość ojca, emocje boh. Powrót 11 maja 1945, po trzech latach od aresztowania [+]. Pabianice, wyzwolone w styczniu 1945, nie były zniszczone, fabryki pracowały.
[01:12:50] Stosunek boh. do rosyjskich żołnierzy – pewnej nocy, gdy napastował ją czerwonoarmista, uciekła mu i schowała się w oborze między krowami. Rano żołnierze powiedzieli, że dziewczyny są szpiegami i wyrzucili je z samochodu.
[01:14:18] Po ucieczce z kolumny więźniarek boh. i koleżanki znalazły się na bocznej drodze. Tu spotkały Niemkę, która uśmiechnęła się na ich widok. Napotkany młody chłopak, Polak, przyniósł im surowe ziemniaki. W nocy było zimno i jedna z koleżanek bardzo zmarzła. Boh. poszła do pobliskiego domu i okazało się, że pracował tam Polak. Powiedziała, że dziewczyny zgubiły się po bombardowaniu fabryki. Polak zaproponował nocleg w stodole i pomaganie gospodyni Niemce, która miała dwoje małych dzieci. Kobieta zgłosiła uciekinierki w urzędzie i dostała kartki żywnościowe. Po kilku dniach boh. poszła z koleżanką do pobliskiego miasteczka zajętego przez aliantów. Napotkano uzbrojonych Niemców, którzy nie zatrzymali kobiet – decyzja o przejściu na stronę Rosjan, a nie Anglików. [+]
[01:20:35] Gdy spotkano czerwonoarmistów, przydała się koleżanka Ukrainka, która rozmawiała z żołnierzami – propozycja noclegu w samochodzie. Wieczorem żołnierze zaczęli napastować dziewczyny, a ponieważ nie uległy, więc rano je przegoniono. Boh. spotkała polskiego oficera i dziewczyny dołączyły jako sanitariuszki do załogi do pociągu sanitarnego. Wieczorem boh. wezwano do asysty przy operacji i trzymała rannego żołnierza za nogę [+]. Po kilku dniach pociąg ruszył – radość z zakończenia wojny. W Poznaniu boh. i koleżanki wysiadły i pojechały do Łodzi. Powrót do domu.
[01:26:44] Trudne początki po wojnie – jedna z sióstr mieszkała w Poznaniu, druga w Piastowie koło Warszawy. Boh. zgłosiła się na ochotnika do wojska, ale jej nie przyjęto. Zamieszkała w Łodzi i ukończyła liceum im. Królowej Jadwigi. W marcu 1946 zdała maturę i studiowała na Akademii Nauk Politycznych, ponieważ interesowała ją nauka języków obcych. Kolega Badełek powiedział jej o pracy w ministerstwie i boh. została tam zatrudniona – ulgi dla studentów. Wyjazdy na delegacje – boh. była w Zgorzelcu przy podpisaniu umowy o polsko-niemieckiej granicy, wyjeżdżała do Bułgarii.
[01:35:30] W szkole po wojnie byli ludzie z różnymi doświadczeniami, ale nie rozmawiano o tym. Rozeznanie w polityce PRL-u. Funkcje kierownicze w ministerstwie sprawowali Żydzi, dopiero potem nastąpiły zmiany. Boh. nie zapisała się do partii – przedmioty na studiach, podejście do nauki, zadowolenie z pracy w ministerstwie.
[01:38:30] Na hasło „II wojna” boh. widzi tłumy uciekinierów we wrześniu 1939. Niemcy zajęli Pabianice 8 września – pierwsze dni okupacji. Znajomi Niemcy zaczęli chodzić w mundurach, jeden z nich zaczął mówić tylko po niemiecku. Nastroje na początku wojny, gdy proszono polskich żołnierzy o przywiezienie głowy Hitlera.
[01:41:00] Skojarzenie z hasłem „Oświęcim” – boh. słyszała o obozie, ale uważała to za przesadę. Emocje po wejściu do bloku – panujące tam warunki, wspomnienie widoku Greczynek. Wrażenie normalności podczas pracy w polu.
[01:43:48] Jan Frąckiewicz został aresztowany razem boh., która go wcześniej nie znała, i zdołał uciec. Po latach boh. dowiedziała się, że przyjechał do Polski – spotkanie z Frąckiewiczem, który został zakonnikiem i misjonarzem. Boh. odeszła na emeryturę w 1992 r. W czasie pobytu w Niemczech proszono ją o opowieść, więc opowiedziała o Frąckiewiczu, który po wojnie założył rodzinę i miał dzieci, ale potem wstąpił do zakonu. Ojciec Jan Frąckiewicz działał na terenie Rosji i boh. mu pomagała, np. przy załatwieniu polskiej emerytury, miała także upoważnienie do jego konta w polskim banku. Na początku lat 2000 o. Frąckiewicz przyjechał do Polski i boh. widziała się z nim. Niedługo potem dowiedziała się, że został zamordowany [15 kwietnia 2001 w Jarcewie w Krasnojarskim Kraju]. Na prośbę wiernych pochowano go tam, gdzie pracował [Krasnojarsk]. W Pabianicach jest tablica pamiątkowa z nazwiskiem o. Frąckiewicza. Boh. miała kontakt z jego synami.
[01:54:17] Boh. nie ma żalu do Niemców, choć jej aresztowanie w dniu urodzin matki wpłynęło na losy członków rodziny. Refleksje na temat wpływu przeszłości na boh. Dopiero po 50 latach pojechała z własnej woli do Oświęcimia – przepracowana trauma, boh. może o swojej przeszłości rozmawiać i myśleć jak o doświadczeniu życiowym.
[01:58:12] Boh. jeździła do Niemiec na spotkania charytatywne. W 2001 jedna ze znajomych Niemek przyjechała do Polski i chciała zwiedzić Oświęcim – wrażenia, jakie zrobił na niej obóz. Boh. często jeździła do Niemiec na spotkania, także z dziećmi. Refleksje na temat relacji polsko-niemieckich.
[02:05:00] Pierwszy raz po wojnie boh. była w Oświęcimiu z wycieczką, na którą zabrała dwie córki – przeżyty wstrząs. Drugi raz pojechała tam dopiero po 30 latach [+]. Współczesne wizyty w Oświęcimiu. Stan budynków, remonty.
mehr...
weniger
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Mo. - Fr. 9:00 - 15:00 Uhr
(+48) 22 182 24 75
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Berlin
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Diese Seite verwendet Cookies. Mehr Informationen
Das Archiv des Pilecki-Instituts sammelt digitalisierte Dokumente über die Schicksale polnischer Bürger*innen, die im 20. Jahrhundert unter zwei totalitären Regimes – dem deutschen und sowjetischen – gelitten haben. Es ist uns gelungen, Digitalisate von Originaldokumenten aus den Archivbeständen vieler polnischer und ausländischer Einrichtungen (u. a. des Bundesarchivs, der United Nations Archives, der britischen National Archives, der polnischen Staatsarchive) zu akquirieren. Wir bauen auf diese Art und Weise ein Wissenszentrum und gleichzeitig ein Zentrum zur komplexen Erforschung des Zweiten Weltkrieges und der doppelten Besatzung in Polen auf. Wir richten uns an Wissenschaftler*innen, Journalist*innen, Kulturschaffende, Familien der Opfer und Zeugen von Gräueltaten sowie an alle an Geschichte interessierte Personen.
Das Internetportal archiwum.instytutpileckiego.pl präsentiert unseren Bestandskatalog in vollem Umfang. Sie können darin eine Volltextsuche durchführen. Sie finden ebenfalls vollständige Beschreibungen der Objekte. Die Inhalte der einzelnen Dokumente können Sie jedoch nur in den Lesesälen der Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau und Berlin einsehen. Sollten Sie Fragen zu unseren Archivbeständen und dem Internetkatalog haben, helfen Ihnen gerne unsere Mitarbeiter*innen weiter. Wenden Sie sich auch an sie, wenn Sie Archivgut mit beschränktem Zugang einsehen möchten.
Teilweise ist die Nutzung unserer Bestände, z. B. der Dokumente aus dem Bundesarchiv oder aus der Stiftung Zentrum KARTA, nur beschränkt möglich – dies hängt mit den Verträgen zwischen unserem Institut und der jeweiligen Institution zusammen. Bevor Sie vor Ort Zugang zum Inhalt der gewünschten Dokumente erhalten, erfüllen Sie bitte die erforderlichen Formalitäten in der Bibliothek und unterzeichnen die entsprechenden Erklärungsformulare. Informationen zur Nutzungsbeschränkung sind in der Benutzungsordnung der Bibliothek zu finden. Vor dem Besuch empfehlen wir Ihnen, dass Sie sich mit dem Umfang und Aufbau unserer Archiv-, Bibliotheks- und audiovisuellen Bestände sowie mit der Besucherordnung und den Nutzungsbedingungen der Sammlung vertraut machen.
Alle Personen, die unsere Bestände nutzen möchten, laden wir in den Hauptsitz des Pilecki-Instituts, ul. Stawki 2 in Warschau ein. Die Bibliothek ist von Montag bis Freitag von 9.00 bis 15.00 Uhr geöffnet. Bitte melden sie sich vor Ihrem Besuch per E-Mail: czytelnia@instytutpileckiego.pl oder telefonisch unter der Nummer (+48) 22 182 24 75 an.
In der Berliner Zweigstelle des Pilecki-Instituts befindet sich die Bibliothek am Pariser Platz 4a. Sie ist von Dienstag bis Freitag von 10.30 bis 17.30 Uhr geöffnet. Ihr Besuch ist nach vorheriger Anmeldung möglich, per E-Mail an bibliothek@pileckiinstitut.de oder telefonisch unter der Nummer (+49) 30 275 78 955.
Bitte lesen Sie unsere Datenschutzerklärung. Mit der Nutzung der Website erklären Sie sich mit ihren Bedingungen einverstanden..