Borowiec Andrzej
Andrzej Borowiec (ur. 1973, Aleksandrów), jego babcia Rozalia Studnicka była przybraną synową Katarzyny Grochowicz, jednej z ofiar mordu z 5 stycznia 1943 r. w Lipowcu Dużym (obecnie Stary Lipowiec). W domu Kusiaków, znajdującym się przy lesie, ukrywali się Żydzi. Właśnie 5 stycznia 1943 r. z ich domu wyszła młoda Żydówka Ida Becher, otrzymała od Kusiaków na drogę chleb. W trakcie wędrówki z Aleksandrowa do Biłgoraja została zatrzymana przez niemieckich żandarmów, którzy przez tortury wymusili od niej nazwiska osób jej pomagających. Żydówka podała, u kogo ostatnio przebywała. Żandarmi zabrali ją na furmankę i udali się do gospodarstwa Kusiaków. Otoczyli dom i zamknęli w nim obecnych domowników: Anastazję i jej dwóch synów – Romana oraz Franciszka. W tym czasie u Kusiaków przebywała ich sąsiadka Katarzyna Rybak, która przyszła mleć zboże w żarnach. Była obecna także Katarzyna Grochowicz – siostra Wojciecha Kusiaka oraz nastoletni Jan Zaręba, który przyszedł odwiedzić jednego z synów Kusiaków. Gdy żandarmi otoczyli dom, Jan Zaręba, nie wiedząc, co się dzieje, podjął próbę ucieczki. Został natychmiast rozstrzelany, a jego ciało wrzucono do domu. Do środka wepchnięto także Żydówkę. Następnie Niemcy podpalili dom. Osoby w nim się znajdujące spłonęły żywcem. Wojciech Kusiak i jego syn Józef w czasie obławy przebywali we wsi Lipowiec, dzięki czemu ocaleli. W sumie 5 stycznia 1943 r. zginęło 6 osób (Katarzyna Grochowicz, Anastazja Kusiak, Franciszek Kusiak, Roman Kusiak, Katarzyna Rybak i Jan Zaręba). Andrzej Borowiec jest leśniczym i sołtysem, zaangażowanym społecznikiem, który dba o pamięć o pomordowanych Polakach w czasie II wojny światowej na terenie Aleksandrowa i okolic. Opowiadał też o późniejszych losach członków rodzin zamordowanych w styczniu 1943 roku, o miejscu zbrodni i jej upamiętnianiu, a także o tym, jak sam z przekazów różnych osób poznawał tę historię.
more...
less