Martyniuk Nadia Ustymiwna
Nadia Martyniuk z d. Tokarska (ur. 1929, Klusk) przed wybuchem wojny ukończyła 4 klasy szkoły powszechnej. Podczas rzezi na Wołyniu jej ojciec, Ustym Tokarski, pomagał Polakowi Stefanowi Daszkiewiczowi, którego rodzinę wymordowano w czerwcu 1943 Radowiczach. Po zakończeniu wojny Nadia Martyniuk ukończyła szkołę i pracowała w księgowości w kołchozie, potem pomagała w cerkwi. Mieszka w Klusku.
more...
less
00:00:15 Autoprezentacja boh. urodzonej w Klusku w 1929 r.
00:00:54 Przed wojna boh. ukończyła cztery klasy szkoły powszechnej. We wsi mieszkali Ukraińcy, Polacy i Żydzi. Boh. miała w szkole polskie koleżanki. Polska rodzina Urbanów mieszkała w chutorze koło lasu, z jedną z córek boh. chodziła do szkoły. Przedstawienie członków sześcioosobowej rodziny Urbanów.
00:03:17 Gospodarze trzymali krowy i świnie, uprawiali ogrody. W szkole uczyła Jadwiga Chlebowska, która mieszkała we wsi u polskiej rodziny, lekcje z batiuszką. Rodzina Urbanów wyjechała do Polski – wymiana korespondencji z boh., która załatwiała zaproszenia dla znajomych, którzy przyjeżdżali na Ukrainę w latach 80., by kupować złoto i telewizory.
00:07:22 1 września 1939 mama wysłała boh. do sklepu w sąsiedniej wsi – samoloty z niemieckimi oznaczeniami, które potem zrzuciły bomby. Przez trzy dni we wsi był spokój, na wiadomość o zbliżaniu się Niemców Polak Szmit wyszedł z chlebem i solą, żeby ich powitać – nazwanie Niemców „wyzwolicielami”. Niemieccy żołnierze fotografowali mieszkańców wsi i zgromadzone dzieci. [+]
00:10:00 Ojciec został zabrany do wojska, w domu została mama i trzy córki – praca w kołchozie. Antagonizmy we wsi pomiędzy zwolennikami władzy radzieckiej a zwolennikami Niemców – zatrzymanie sześciu mieszkańców wioski, którzy rzekomo mieli być zawiezieni do Kowla, ale zostali zamordowani w pobliskim lesie. Późniejsza ekshumacja.
00:12:40 Ojciec boh. zginął na froncie. Podczas niemieckiej okupacji na skutek donosów starszych kobiet do wsi przyjechali esesmani, którzy udali się do starosty ze spisem nazwisk – jego odpowiedź. Niemcy zabrali mężczyzn i rozdzielili ich na dwie grupy, wyłączając Polaków – jedną grupę wywieziono do lasu, gdzie chłopcy wykopali doły – egzekucja 28 mężczyzn. Niemcy ostrzelali mieszkańców biegnących do lasu. Zwłoki leżały w lesie przez rok, po ponownym przyjściu sowietów dokonano ekshumacji, ciała pochowano koło cerkwi. [+]
00:18:30 Podczas niemieckiej okupacji w domu boh. ukrywali się polscy sąsiedzi.
00:19:10 Ponowne przyjście sowietów – szukanie osób, które wydały mieszkańców wioski Niemcom, aresztowania. Nie było szkoły, młodzież musiała chodzić do pracy. Boh. została zawieziona do Turzysk, gdzie dano jej do podpisania kartkę, że wstępuje do Komsomołu. [+]
00:20:54 Boh. i koleżanka Katia miały prowadzić zebranie młodzieży w odległej wsi Ośmichowicze. Ostatecznie wybrano Katię. Boh. była w Turzysku, gdy dowiedziała się, że przywieziono zwłoki zabitej przez banderowców dziewczyny, w której boh. rozpoznała Katię. [+]
00:23:32 We wsi powstał kołchoz, w którym pracowała mama i boh., dwie młodsze siostry chodziły do szkoły. Ojciec nie wrócił z wojny. Nieurodzaj na polach – głód.
00:25:05 Ojciec przyjaźnił się z Polakiem Stefanem Daszkiewiczem [mieszkał w Radowiczach]. Późnym wieczorem do domu Daszkiewiczów przyszło trzech zamaskowanych ludzi, którzy przeszukali dom i spędzili do komory kobiety z dziećmi i starych rodziców. W tym czasie Stefan i jego brat ukrywali się. Zabójstwo członków rodziny Stefana Daszkiewicza. Bandyci zabrali chleb z pieca. Poszukiwania Daszkiewicza przez bandytów. [+]
00:30:54 Ojciec utrzymywał kontakt i pomagał Stefanowi Daszkiewiczowi, który został złapany i uciekł z rąk bandytów. Stefan Daszkiewicz ukrywał się, dopóki w Zasmykach nie stanęły oddziały 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. Jego żona rozpoznała jednego z bandytów i została zastrzelona w drodze do sąsiedniej wsi. Po przyjściu sowietów Stefan Daszkiewicz repatriował się z córkami do Polski.
00:37:50 Boh. wysyłała zaproszenia koleżankom ze szkoły. Mila Urban mieszkała w Świdnicy – Polacy przyjeżdżali na Ukrainę na handel. W 1980 r. boh. dostała walizkę przygotowaną do nielegalnego przewozu złota – złapanie podczas przemytu czterech złotych pierścionków. Zakaz wyjazdów do Polski. Zakład pracy boh. został zawiadomiony o przestępstwie i miał ją osądzić. Jeden z kołchozowych kierowców bronił jej. Koleżanki w Polsce czekały na boh., która nie mogła ich zawiadomić o wpadce. [+]
00:45:05 Głosy zza kadru 00:46:49 Boh. po zabójstwie koleżanki-komsomołki nie nocowała w domu, tylko ukrywała się przed banderowcami u znajomych. Pewnego dnia do domu przyszedł bandyta Todyk pytający mamę o córkę „komsomołkę” – pobicie siostry. We wsi stacjonowali żołnierze i bandyta uciekł. [+]
00:49:54 Wierszyki z polskiej szkoły. Boh. przez czterdzieści lat pracowała w kołchozie, potem batiuszka zabrał ją do cerkwi. [głosy zza kadru] Boh. wyjeżdżała do Włodawy.
00:53:40 Wspomnienie rodziny Urbanów. Żydzi we wsi zajmowali się handlem, żydowskie stragany w Turzysku. W szkole nie było żydowskich dzieci, ale był kolega Niemiec, syn właściciela młyna. Nikt z Polaków mieszkających w Klusku nie został zabity w czasie rzezi na Wołyniu. Rodzina przeprowadziła się do Kluska, gdy boh. miała pięć lat. Polka czytała mamie Biblię, Polacy chodzili do kościoła w Turzysku.
more...
less