Siemek Tadeusz
Tadeusz Siemek (ur. 1928, Stanisławów) opowiada historie rodzinne o przedwojennym Stanisławowie, opisuje losy dziadka i ojca. Wspomina czasy pod okupacją sowiecką, swoich kolegów z tamtych lat. Opisuje życie zawodowe.
[00:00:10] – boh. ur. w 1928 r. w Stanisławowie na Kresach Wschodnich. Ukończył Politechnikę Warszawską na Wydziale Mechanicznym - budowa maszyn. Przydział pracy z 1952 r. skierował go do pracy przy budowie hangarów lotniczych. Jeździł do niej rowerem z Ochoty na Hożą na 6 rano. Potem przeniósł się do Instytutu Geofizyki Akademii Nauk. Tu boh. pracował 19 lat. Organizował warsztat mechaniczny i budował sejsmografy. Tłumaczył również teksty techniczne. Zna rosyjski, niemiecki, angielski oraz uczęszcza na lektorat francuski.
[00:02:00] – popołudniami pracował w Bibliotece Technicznej w Centralnym Ośrodku Budowy Maszyn Ziemnych. Dzięki znajomości języków obcych został przedstawicielem Huty Stalowa Wola w Warszawie. Huta wysyłała pracowników za granicę, boh. był tłumaczem i podróżował po świecie. Narwany dyrektor. Spotkanie na ulicy inżyniera, znajomego ojca sprzed wojny, który był dyrektorem biura handlu zagranicznego Pezetel.
[00:04:00] – boh. dostał pracę w PZL w biurze opracowywania patentów i licencji. Kontynuował służbowe podróże po świecie jako tłumacz z pracownikami biura. Konflikt z dyrektorem i przeniesienie do [Bumaru].
[00:05:00] – dzieciństwo i historie najwcześniejsze. Kamienica na ul. Szopena 7 w Stanisławowie należała do dziadka boh., Juliana Polaka (ur. 1900) – kupca i przemysłowca. Dziadek ożenił się z Wiktorią Siemek (ur. 1873), mającą już wtedy dwoje dzieci (Leopolda – ojciec boh., i Józefinę).
[00:08:00] – Julian Polak miał z babką Wiktorią jeszcze czworo dzieci (przyszli ciocie i wujowie boh.). Imiona dzieci. Nazwisko przyjęli po ojcu – Polak. Tajemnicze historie rodzinne i brak możliwości ich zbadania. Dziadek wychowywał gromadę dzieci, prowadził sklep przy ul. Sapieżyńskiej 11.
[00:10:00] – dziadek miał w piwnicy „tajemnicę” – wyrabiał masę hektograficzną umożliwiającą reprodukcję / powielanie tekstu. Koperty z Danii i z Czech. Wyrabianie przez dziadka serów i sprzedawanie w swoim sklepie. Pracowali w nim też synowie dziadka.
[00:12:00] - sklep był wielobranżowy. Na pierwszym piętrze panna Julcia wyrabiała esencję do nalewek. Wybuch wojny był dramatem. Boh. we wrześniu 1939 miał rozpocząć 1 klasę gimnazjum. Do 17 września żyło się w strachu przed bombardowaniami. Zburzenie kamienic. Ojciec pracował w urzędzie technicznym Zarządu Miejskiego, przyszedł 17 września z pracy w mundurze, bo został zmobilizowany. Zapłakał i powiedział: „nie ma Polski, skończyła się Polska. Sowieci wkraczają, już przekroczyli granicę”. Sowieci zajęli Stanisławów witani przez Ukraińców, Żydów i Niemców. Populacja Stanisławowa: 70 tys. mieszkańców. Miasto było pięknie pobudowane. Dawniej drewniane, historia pożaru „marmoladowego” miasta z lat 70-tych XIX w. Zdjęcia historyczne posiadane przez ojca boh.
[00:16:00] – dziadkowie boh. mieszkali na parterze domu, w którym na piętrze mieszkał boh. Dziadek jeździł rano dorożką do pracy, po jego wyjściu babcia wpuszczała boh. do pokoju. Bawił się tam, gdy któregoś dnia przyszli do domu na rewizję Rosjanie prowadząc dziadka. Szukali pieniędzy. Nie mogli uwierzyć, że ich nie ma.
[00:18:00] – odnalezienie ukrytej szuflady w szafce nocnej dziadka. Były w niej stosy złotych monet. Zabrali złoto, dziadka zrozpaczonego zostawili. Dziadek się potem rozchorował, kazano mu się wyprowadzić na wieś, gdzie po dłuższej chorobie umarł. Babcia została przygarnięta przez młodszą córkę Józefinę.
[00:20:00] – dziadek leżał i chorował u obcych ludzi, babcia do niego przyjeżdżała. Babcią zajęła się Józefina, młodsza siostra ojca. Miała gospodarstwo w Sarnach na Polesiu. Babcia z Józefiną pojechała do Limanowej. Odwiedziny babci przez boh. z mamą i potem żoną. Przeprowadzka do Rabki do wujka Kazimierza, ojca chrzestnego boh. Historia wujka Kazimierza. Lęk przed wywózką ma Syberię. Wujek Kazimierz załatwił wagon na transport do zachodniej Polski i za zgodą rodziców zabrał boh. do Rabki.
[00:22:00] – przyjazd do Rabki. Reszta rodziny drżała przed wywózką. Aby uniknąć Syberii, ojciec boh. zgłosił się do Wojska Polskiego i poszedł na front. Matka została z młodszym bratem, piekli ciastka i sprzedawali na targu. Ojciec zaczął studia na Politechnice, ale ich nie ukończył, bo dziadek żałował pieniędzy. Dziadek był sknerą. Ojciec boh. podawał się w wojsku za kartografa. Wzięty do sztabu generalnego II Armii WP. Po wojnie w 1945 ojciec napisał list, że został przeniesiony do rezerwy i zapraszał boh. do Kłodzka, bo miał dostać mieszkanie w Jeleniej Górze.
[00:24:00] – podróż boh. pociągiem. Historia wuja Kazimierza, sklep drogeryjny w Rabce, a potem w Gliwicach. Wuj żądał, żeby boh. przyjechał do Gliwic, ale on chciał dokończyć 3 klasę gimnazjum. Ultimatum wujka. Boh. wyprowadził się do kolegi z klasy (Andrzej Zawada) do willi Filipinka. Boh. dawał korepetycje za posiłki. Boh. skończył gimnazjum.
[00:26:00] – wyjazd boh. do Kłodzka. Ojciec wyszedł po niego w mundurze. Dostali mieszkanie na przedmieściach Jeleniej Góry. Mieszkał obok rodziny niemieckiej, której kazano się wyprowadzić. Boh. bardzo przeżył wyrzucenie rodziny niemieckiej z małym dzieckiem na ulicę. Mieszkanie z całym wyposażeniem zostało w rękach boh. Był rok 1945. Zapisał się do liceum, w 1947 zdał maturę.
[00:28:00] – mapa Stanisławowa autorstwa ojca boh. Początek studiów na Politechnice. 200 miejsc i 800 kandydatów. Boh. zaskoczony, że został przyjęty. Przyjaciel boh., Krzysztof. Ojciec przeniósł się do Jeleniej Góry i pracował w przedsiębiorstwie budowlanym. W grudniu 1947 dołączyła do nich matka z bratem, jadąca ze Stanisławowa pociągiem towarowym. Ich podróż trwała 6 miesięcy.
[00:30:00] – kościół ormiański w Stanisławowie i historia wykonywania złoceń przez ojca boh. Brat boh. był tam ministrantem, razem z kolegą Olszańskim. Święto koronacji Matki Boskiej Ormiańskiej.
[00:32:00] – pokrywanie przez ojca powiększonej Matki Boskiej płatkami prawdziwego złota. Cudowny obraz Matki Boskiej i wywiezienie jej do Gdańska. Historia opisana w książce. Dom, w którym mieszkał boh. przetrwał do dziś.
[00:34:00] – współczesna wizyta z kolegą boh. Olszańskim w Stanisławowie. Opis zmian.
[00:36:00] – odżycie wspomnień. Zwiedzanie miasta. Dom towarowy dziadka stał się salonem Skody. Kolejne wyprawy do Stanisławowa.
[00:38:00] – wyprawa boh. z Olszańskim miała miejsce w 2005 r. Dziadek po tym, jak został obrabowany przez enkawudzistów. Był wtedy po 70-tce. Próby odzyskania równowartości i zadośćuczynienia.
[00:40:00] – opis historii spotkania po latach boh. z kolegą Olszańskim. Cmentarz w Stanisławowie.
[00:42:00] – cmentarz w [Hołoskowie], gdzie jest grób poety Franciszka Karpińskiego (Laura i Filon). Matka boh. przyjechała z bratem boh. do Jeleniej Góry i tam mieszkała. Brat studiował na Wydziale Architektury PW. Matka była z zawodu nauczycielką i zaczęła uczyć w szkole.
[00:44:00] – matka cieszyła się swoją pracą. Jak zachorowała, zamieszkała w domu seniora PAN w Konstancinie. Odwiedziny synów, śmierć matki i pochowanie jej z ojcem w Konstancinie. Ojciec był ekshumowany z cmentarza w Jeleniej górze.
[00:46:00] - dziadek Julian Polak został pochowany z babcią Wiktorią w Rabce po ekshumacji z grobu w Stanisławowie. Sprzedaż przez wujka Kazimierza grobu rodzinnego. Historia jego syna Jerzego.
[00:48:00] – córka Jerzego powiedziała boh., że ojciec zabronił jej rozmawiać z boh. Boh. sympatyzował z opozycją, syn boh. miał wydawnictwo drugiego obiegu. W czasie stanu wojennego nie byli represjonowani. Zamieszkanie przy ul. Krasińskiego i posiadanie 2 dzieci. Historia syna. Córka wyjeżdża po iberystyce do Paryża, gdzie zastał ją stan wojenny i nigdy do Polski nie wróciła. Boh. rozmawia z nią przed Skype.
[00:51:00] – boh. zapisany do szkoły przez rodziców. Była to szkoła ćwiczeń przy liceum pedagogicznym, szkoła męska w Stanisławowie, opis szkoły i przedmiotów. Piękno jęz. rosyjskiego, ukraiński jest przy rosyjskim językiem chłopów. Do szkoły chodził syn wojewody Karol Pasławski, zwany przez kolegów „Lolkiem”. Rodzice jego mieli w domu 12-14 pokoi, ojciec był generałem, po pracy zrzucał mundur i bawił się z synem.
[00:53:00] – Lolek miał dużo książek, boh. dostał od niego powieści Sienkiewicza. Od ojca boh. dostał książkę „Szatan z 7 klasy”. Uważał ją za ważniejszą od twórczości Sienkiewicza. W wydaniu oryginalnym rysunki autorstwa Sopoćki [grafik Konstanty Maria Sopoćko].
[00:55:00] – spędzanie wolnego czasu przez boh.: urządzanie olimpiad na podwórku, granie w piłkę. Lodziarnia przy ul. Kołłątaja i lody śmietankowe. Cukiernia Staffa i ciastka ponczowe.
[00:58:00] - spotkanie po latach w Jeleniej Górze kolegi Szymona, który latał na myśliwcach, sprawił na boh. wrażenie pomylonego, co okazało się prawdą. Stało się to za sprawą makabrycznych przeżyć podczas służby w lotnictwie. Inne osoby ze Stanisławowa spotkane później.
[01:00:00] – w czasie okupacji Karol Pasławski mieszkał w Warszawie. Przysyłał do Stanisławowa listy i zdjęcia. Zginął jako powstaniec warszawski z trójką kolegów na Mokotowie. Zginął też kolega Leszek Typiak, ojciec jego był działaczem Stronnictwa Ludowego, mieszkali na ul. Grunwaldzkiej. Potem przyjmował boh. na Mokotowie na ul. Fałata.
[01:02:00] – przyjaciele: w Stanisławowie Karol Pasławski, w Rabce – Bogdan [Jaremski]. Kolega Andrzej Zawada odwiedził boh. w Jeleniej Górze, prosił, czy może pomieszkać z boh. Został u boh. do matury. Koleżanka zabrała Andrzeja Zawadę w Tatry i od tego zaczęła się jego fascynacja górami, potem został znanym taternikiem i himalaistą. Chciał namówić do wspinaczek boh.
[01:04:00] – w klasie boh. byli sami chłopcy. Kolega Krzemiński, młodszy brat boksera, uczył boh. boksować, ale zraził go do tego sportu. Synagoga w Stanisławowie, wizyta w niej z Olszańskim. Sąsiedzi [Zilberbach], ojciec Emanuel [Zilberbach] filatelista, przedruki ukraińskich znaczków. Zbigniew Mikulski, też mieszkał przy ul. Szopena. Po wojnie mieszkał w Szwajcarii, był światowej sławy ekspertem w obszarze filatelistyki.
[01:06:00] – [Michsztajn], ekspertyzy Mikulskiego. Próba zdobycia od synów [ Zilberbacha ] Jerzego i Zdzisława, znaczków ukraińskich. Zabawy w dzieciństwie, zdjęcie braterstwa broni i przyjaźni polsko-izraelskiej: dwóch braci Zilberbachów i dwóch braci Siemków. Profesor muzyki [Sztafler] prowadził szkołę muzyczną. Ukraińscy przynosili boh. maliny, na boso. Boh. nie wie, co się stało z Izraelitami.
[01:08:00] – zabranie Izraelitów do getta. Getto w Stanisławowie, zwożenie do niego Żydów z Węgier i okolic. Strzały i łuna nad gettem. Boh. szedł do kościoła i po drodze trafił na Niemca, który wyciągał z krzaków ukrywającego się Żyda. Makabryczna historia strzelania do Żydów, głośno mówiło się o masakrze Żydów. [++].
[01:11:00] – różne okresy w Stanisławowie. Boh. widział tylko pierwsze wkroczenie Rosjan w 1939. Wybuch wojny niemiecko-sowieckiej. Po 17 września sklep dziadka jeszcze działał, do momentu rewizji dziadka. Jak Rosjanie weszli, wykupowali wszystko za bezcen. W Stanisławowie nie spodziewano się wojny, do miasta przyjeżdżali uciekinierzy z Warszawy.
[01:13:00] – pisanie encyklopedii tamtych czasów. Matka boh., Zofia z domu Wajda, była córką kolejarza Jana Wajdy, który miał brata. Brat miał synów, m.in. Kazimierza Wajdę (gra postać Szczepcia w „Szczepcio i Tońcio” z wesołej lwowskiej fali). Kazimierz skończył prawo i był dla matki b. ważny. W latach 30-tych występy duetu w teatrze, boh. został przez matkę zabrany na spektakl. Spotkanie boh. z Kazimierzem w jego garderobie, motto na życie. Dalsze losy Kazimierza „Szczepcia”, został pochowany w Krakowie.
[01:16:00] – dialogi ze „Szczepcia i Tońcia”. Brak powiązań z Andrzejem Wajdą, reżyserem. Przeszłość w Stanisławowie i jej obecność w wyobraźni boh. obecnie. Wspomnienia boh., retrospekcje, sceny bajkowe i historie niezwykłe.
[01:19:00] - przywołanie wspomnień szkolnych, zasłużone klapsy i dyscyplina w szkole. Szkoła była w drewnianym budynku poklasztornym. Historia tłumaczenia książki „Chłopców z Placu Broni”. Pierwotne tłumaczenie przez kobietę Anielę [Zagórską], żonę wydawcy, boh. wzruszał się czytając. W 1957 r. przetłumaczył ją [Tadeusz] Olszański i książka traci dla boh. urok
. [01:21:00] – różnice tłumaczeniowe „Chłopców z Placu Broni”. Pierwotne tłumaczenie jest bardziej bajkowe, późniejsze wprowadza konotacje polityczne.
mehr...
weniger