Kaleta Leon
Leon Kaleta (ur. 1912, Sobowice k. Imielna) wspomina I wojnę światową, nawałę bolszewicką i wielką radość z odzyskania przez Polskę niepodległości (miał wtedy 6 lat). W latach 30. pan Leon zakładał Związek Młodzieży Wiejskiej RP „Wici”. Po wybuchu II wojny św. członkowie „Wici” stali się patriotycznym narybkiem Batalionów Chłopskich, w których działał i walczył pan Leon. Opowiada o akcjach partyzanckich, zatrzymywaniu niemieckich pociągów z zaopatrzeniem, zabieraniu cukru dla oddziału, wysadzaniu mostów i wykonywaniu wyroków na zdrajcach i konfidentach. Pan Leon wspomina również, jak jego oddział przygotowywał się do odsieczy Powstaniu Warszawskiemu. Przywołuje zapomnianą i piękną akcję ratowania przed głodem mieszkańców Krakowa, którym partyzanci na stu wozach konnych przewieźli, tropieni przez Niemców, ziemniaki, aby krakowianie mogli przetrwać zimę. Po zakończeniu wojny pan Leon angażował się społecznie. Z jego inicjatywy do wsi doprowadzono elektryczność, zbudowano szkołę, odbudowano most na Nidzie i przeprowadzono prace melioracyjne okolicznych łąk. Pan Leon w momencie nagrania miał 107 lat.
more...
less
Streszczenie relacji (UWAGA: czasy wg plików oryginalnych, a nie zmontowanej relacji!) 658A9436 [00:00:26] Autoprezentacja boh., urodzony 1 lutego 1912 w Sobowicach w rodzinie chłopskiej. Ukończył 4 klasy szkoły powszechnej. W wieku 20 lat dostał powołanie do wojska – służył w 3 pułku legionów w Jarosławiu.
658A9437 [00:00:43] Autoprezentacja boh. (cd.). I wojna św., boh. musiał uciekać z rodzicami za Nidę, bo na ich terenie odbywały się intensywne walki. Gdy wrócili, z domu zostały zgliszcza. Ojciec odbudowywał go.
[00:01:55] W wieku 7 lat boh. poszedł do szkoły, skończył 4 klasy – tyle było w wiejskiej szkole. Służbę wojskową odbywał przez 6 miesięcy w Jarosławiu, potem został skierowany do służby granicznej – przez półtora roku, w woj. tarnopolskim w brygadzie Korpusu Ochrony Pogranicza „Podole” Czortków. Po zakończeniu służby wrócił do domu, pomagał rodzicom w gospodarstwie.
[00:03:17] II wojna światowa: dostał powołanie do 4 pułku legionów w Kielcach, otrzymał mundur i walczył z Niemcami w obronie Kielc. W czasie walk wycofali się na wschód, okopali i prowadzili działania zza Wisły.
[00:04:32] Walczyli do chwili, kiedy przyszła wiadomość o wkroczeniu na teren Polski armii radzieckiej. Otrzymali rozkaz wyjazdu do Rumunii lub na Węgry, ale nie zdążyli uciec. Natknęli się na Rosjan, którzy ich pojmali i rozbroili w miejscowości Złoczów [dziś Ukraina], ok. 50 km na wschód od Lwowa. Wojskami radzieckimi dowodził marszałek [Siemion] Timoszenko. Oddali broń i mieli zostać jeńcami, ale nocą udało im się uciec. Zdążali z powrotem do domu gdy złapali ich Niemcy i oddali Rosjanom. Ponownie uciekli i udało się im przedostać do domów. Boh. pomagał rodzicom w polu i wstąpił do Batalionów Chłopskich.
[00:07:26] Ślub boh. Polska była biedna, nie było dróg, elektryczności. Boh. brał udział we wszystkich akcjach społecznych we wsi, działał w różnych komitetach. Z jego inicjatywy do wsi doprowadzono elektryczność, zabłysła pierwsza żarówka, zbudowano też szkołę, most na Nidzie, zmeliorowano łąki.
[00:08:53] Śmierć pierwszej żony boh. powtórny ożenek i śmierć drugiej żony. Odtąd żył sam.
[00:09:28] Komendantem głównym Batalionów Chłopskich był gen. Franciszek Kamiński. Podczas Powstania Warszawskiego ich oddział przygotowywał się do pomocy powstaniu – kompania szturmowa liczyła 180 osób i mieli iść na odsiecz powstańcom. Nocą otrzymali rozkaz wstrzymania się, bo Niemcy zmobilizowali siły. BCh przetrwały do końca wojny.
[00:11:18] BCh działały, w 1945[?] połączyły się ze Związkiem Walki Zbrojnej – weszły w skład Armii Krajowej.
[00:12:57] Walki z Niemcami we wrześniu 1939. „Chrzest bojowy” oddziału boh. w walce o Krajno, przy drodze do wsi Święta Katarzyna: trzeci batalion czwartego pułku z Kielc (w tym oddziale było 165 osób, samych rezerwistów) urządzili zasadzkę na prących na wschód Niemców. Udało im się zaskoczyć wroga, co podniosło morale w oddziale. Pod wieczór Niemcy sprowadzili większe siły i oddział boh. musiał się wycofać na wschód. Przeprawili się przez most w Sandomierzu, który został wysadzony. Liczne starcia z Niemcami, których było więcej i mieli lepsze wyposażenie.
[00:15:52] 17 września 1939 oddział otrzymał rozkaz przedostać się w określone miejsce, co się nie udało, więc zawrócili i wrócili do domu.
[00:16:13] Broń złożyli w Złoczowie, gdzie było wielu „rozbitków”. Wywołała się walka między Złoczowem a Lwowem i dzięki niej całemu oddziałowi udało się uciec. Przyłączali się do nich inni ludzie, także cywile – ok. 2 tys. osób.
[00:17:46] Kiedy wkroczyli Rosjanie, Polska była już podzielona, a Niemcy nie prowadzili już działań wojskowych. Boh. trafił do niewoli niemieckiej – został wywieziony do Niemiec, ale udało im się uciec i wrócił do domu.
[00:18:38] Na wsi boh. udzielał się w akcjach społecznych, działał w wielu komitetach, np. mleczarskim.
658A9438 [00:00:07] Pomimo odwagi Polacy nie dawali rady Niemcom, którzy byli lepiej uzbrojeni. Potem, pod wodzą marszałka Timoszenki, wkroczyli Rosjanie, latały radzieckie samoloty z czerwonymi gwiazdami. Oddział boh. szedł całą noc na Węgry, po drodze nie było co jeść.
[00:01:38] W gospodarstwie było ciężko, bo wojsko w ramach kontyngentów zabrało żywność. Nie było czym obsiać pól, aby mieć ziarno na siew trzeba było je chować. Panował głód, dzielono się jedzeniem.
[00:02:54] W Krakowie na zimę nie było ziemniaków. Imielno, gmina boh., zorganizowała akcję solidarności i do Krakowa pojechało ponad 100 furmanek załadowanych ziemniakami. To była akcja w ramach kontyngentu, płatna grosze. Rozdali ludziom ziemniaki na placu, wracając natknęli się na Niemców jadących na front.
[00:05:32] Wdzięczni krakowianie w ramach podziękowania zaprosili chłopów do restauracji. Był rok 1942.
[00:07:23] Partyzanci nie mogli zabijać Niemców, a jedynie rozbrajać. Za łamanie tej zasady byli sądzeni przez sąd BCh. Niemców rozbrajano chętnie, bo partyzanci nie mieli wiele broni. Czasem dostawali coś ze zrzutów lub zabierali broń Polakom służącym w policji. Gmina boh. należała do Generalnej Guberni.
[00:09:31] Jeśli ktoś z oddziału przekroczył kompetencje, stawał przed sądem i wykonywano na nim wyrok. Partyzantom nie wolno było kraść, czasem składali się, żeby kupić broń od Niemców.
[00:10:29] Boh. ma krzyż, którym udekorował go gen. Kamiński w Jędrzejowie. Z jego gminy było uhonorowanych ok. 50 osób.
[00:13:00] Skrzypiec był dowódcą batalionu, ale szybko zginął w Oświęcimiu. Jego brat przeżył wojnę. Oddział prowadził różne akcje dywersyjne, m.in. zatrzymywano pociągi z zaopatrzeniem, wysadzano mosty. Raz zatrzymali pociąg wiozący ok. 30 żołnierzy niemieckich, w walce zginęło 11 z 15 członków oddziału. Kliszów, Umianowice – miejscowości pochodzenia partyzantów.
[00:16:28] Połączenie BCh z AK: w okolicy działały cztery ugrupowania partyzanckie: Związek Walki Zbrojnej, Bataliony Chłopskie, Narodowe Siły Zbrojne i „Miecz i Pług”.
[00:17:00] Na wsi działał Związek Walki Zbrojnej, BCh połączyły się z nim w kwietniu 1944 r. i przyjęli nazwę AK. Przy wyborze władz na rejon Jędrzejowa, wybrano dowództwo z BCh, w którym było ok. 1 tys. partyzantów. Liczył się wspólny cel: zniszczyć Niemców.
[00:18:53] Akcja likwidacji kata z okolicy [Helmut Kapp], który wykonywał gestapowskie wyroki śmierci. Postanowiono go wywieźć do lasu i rozstrzelać.
[00:19:19] Kata poderwała służąca, która chodziła z nim na spacery i dzięki temu pomogła go zamordować.
[00:21:32] Koniec wojny i „wyzwolenie” przez Rosjan. Ofensywa trwała pół roku w odległości ok. 50 km od domu boh.
[00:22:57] Po wojnie rozliczano kolaborantów. Współpraca mieszkańców wsi. Braki surowców. Pierwsza w powiecie żarówka zapaliła się we wsi Sobowice. Działało też radio.
658A9439 [00:00:46] Narodowe Siły Zbrojne to byli kapitaliści, ludzie z wyższych sfer. Przeprowadzenie akcji dywersyjnej w przebraniu policjanta.
[00:02:17] Odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 r. – wielka radość, bicie w dzwony. Boh. miał 6 lat. Polacy musieli wypracować dobrobyt. Na Górnym Śląsku odbył się plebiscyt nt. przyłączenia regionu do Polski.
[00:04:52] Wojna polsko-bolszewicka z 1920 r.: zebrała się cała wieś i sołtys ogłosił, że bolszewicy dotarli do Warszawy. Zbierał ochotników – „każdego zdolnego do noszenia broni”. Chętni wypełnili całe podwórko, poszli na piechotę do Pińczowa, a stamtąd prosto na front.
[00:06:16] Jeden z ochotników doszedł aż do Kijowa. Był jednym z trzech braci – wracał w jednym bucie, z obwiązaną drugą nogą. Jego brat dostał za udział w wojnie 24 morgi ziemi [6 ha] na Kresach, ale nie wytrzymał napięć i wrócił.
[00:09:43] Początek wojny 1 września 1939 r. Trzeciego dnia wojny boh. otrzymał wezwanie do stawienia się jako rezerwista, dostał mundur i karabin. Strzelali do samolotów bombardujących Kielce.
[00:10:40] Pierwszego dnia wojny chodzili do sklepu, w którym było radio, i słuchali najnowszych wiadomości. Niemcy bombardowali pociągi i wielu mężczyzn nie dotarło na wezwanie poborowe, bo nie mieli transportu. Do Kielc bohaterowi udało się dojechać.
658A9440 [00:00:22] 18-letni boh. miał kontakt z zarządem powiatowym „Wici” w Jędrzejowie i założył oddział „Wici” w Sobowicach, do związku zapisało się ponad 20 członków. Spotykali się na zebraniach, organizowali przedstawienia i letnie zabawy w lasach, a zimą czytali książki, które opowiadali sobie nawzajem („Trylogia, „Chłopi”, „Znachor”). „Wici” przetrwały do wojny, ich członkowie byli narybkiem ruchu ludowego, walczyli w Batalionach Chłopskich. „Wiciarze” wychowali wielu wspaniałych ludzi.
[00:04:47] Ojciec boh. był w czasie wojny i po wojnie wójtem w gminie, ławnikiem w sądzie, zasiadał w sejmiku powiatowym, został radnym w gminie Imielno. Zastąpił go Mikołaj Krzepkowski z Imielna.
[00:05:41] Mikołaj otrzymał od rodziców gospodarstwo, a potem oddal je swoim dzieciom.
[00:06:02] Matka boh. wychowywała trójkę dzieci w prymitywnych, wiejskich warunkach. Imiona rodziców: Marcjanna i Jan. Oboje dożyli do ponad 80 lat.
658A9441 [00:00:26] Od najmłodszych lat boh. dużo czytał, było mało książek. Ojciec też umiał i lubił czytać. Boh wspomina książkę „Bracia zmartwychwstańcy” [Kraszewskiego].
[00:02:10] Kiedy zmarł marszałek Józef Piłsudski, boh. był w wojsku. Trwała kilkudniowa żałoba, żołnierze dostali urlopy.
658A9442 [00:00:10] Pomagali głodnym ludziom: zarówno Żydom, jak i Cyganom – dzielili się ze sobą solidarnie.
[00:01:00] Podczas akcji przywożenia ziemniaków do Krakowa boh. szedł przy wypełnionej furmance, szli w śniegu całą noc.
more...
less