Świto Waldemar
Waldemar Świto (ur. 1941, sowchoz Woroszyłowka) urodził się na Syberii, gdzie jego rodzina została deportowana w czerwcu 1941. Opowiada o przeżyciach matki i swoich na zesłaniu, m.in. o dwudniowej podróży matki na porodówkę w środku syberyjskiej zimy, o pomocy ze strony zwykłych mieszkańców Syberii, o kradzieży zboża. Ojciec pana Waldemara był przed wojną agentem polskiego wywiadu. Po wybuchu wojny trafił do obozu pracy w ZSRR. Po amnestii dostał się do armii polskiej, z którą przeszedł szlak bojowy. Nigdy nie wrócił do kraju, pozostał w Anglii, gdzie zmarł w 1963 roku. Pan Waldemar pojechał na pogrzeb ojca, którego nigdy nie poznał.
more...
less
Streszczenie relacji [z timecodem] [00:00:00] ojciec w wieku lat 18 wstąpił do Legionów Piłsudskiego, do wywiadu. Gdy Rosjanie wkroczyli do Polski [w 1939], aresztowali go i zesłali do łagru. Matka w ciąży została wywieziona na Sybir na tzw. specposielenie (specjalne osiedlenie). Wydali ich Żydzi. Ok. 20 czerwca 1941 r. Rosjanie doszli do miejscowości Budsław (Bucław). Enkawudziści zrobili rewizje, rozwiercali ściany, przesłuchiwali ojca. Uratował go wuj, który mu na dworzec rzeczy. Ojciec został zadenuncjowany przez Żydów.
[00:04:00] droga na Sybir trwała miesiąc, przystanki od czasu do czasu, matka w piątym miesiącu ciąży. Kołchoz Woroszyłowka. Samodzielna budowa ziemianek, do połowy schowanych pod ziemią. Mama boh. zaprzyjaźniła się ze starszym małżeństwem i z nimi zamieszkała. W okolicy terminu porodu 7 listopada matka ze współlokatorką poszły do izby porodowej – wędrowały przez śniegi przez dwie doby. Nocleg w chacie na podłodze. Kolacja z kapusty kiszonej.
[00:11:00] pracując w kołchozie matka podkradała po kilka ziaren zboża i przemycała w trzewikach. Szła do pracy 3 km. Udało jej się uzbierać 1 pud zboża (ok. 16 kg). Na początku Rosjanie nie odzywali się do Polaków, przedstawiono ich jako burżujów i wyzyskiwaczy, było negatywne nastawienie. Po roku to się zmieniło.
[00:13:00] brygadzistka Rosjanka ostrzegła matkę przed rewizją. Matka schowała zboże do dziury w piecu – nie znaleźli.
[00:15:00] gdy boh miał 6 lat, wrócili do Polski. Przekroczenie granicy w Terespolu – kobiety całowały ziemię, miejscowi Polacy nieżyczliwi, wyganiali ich.
[00:16:00] aktywiści propagowali świecki system: cukierki od rady. Wszy – grzebień do wyczesywania wszy z UNRR-y.
[00:18:00] nie było soli w sowchozie. Lizawki dla krów – prowokacja dla mieszkańców. Marzenia o soli. Mama pracuje od rana do nocy – boh. opiekuje się „babcia”. Opowieść o soli.
[00:21:00] pola łubinu i maków. Śmierć „dziadka” - współlokatora. Miał on narzędzia do lutowania. Wuj przyniósł im do wagonu rzeczy do zabrania, wziął też dużo mięsa ze świniobicia i dużo ubrań (za z zgodą zaprzyjaźnionego Żyda współpracującego z Rosjanami). Za płaszcz ojca Sybiraczka dawała mamie przez pół roku pół litra mleka dla dziecka. Złota nikt nie chciał kupić.
[00:24:00] na mocy układu Sikorski-Majski ojciec w ramach amnestii został wypuszczony z łagru. Przedostał się do Buzułuku do Armii Andersa. Matka dostała zawiadomienie o akcji wymarszu za późno, gdy już wyszli. Ojciec przeszedł cały szlak, walczył pod Monte Cassino, dostał się do Wielkiej Brytanii, gdzie pozostał do końca życia – do 1963 r. Bał się wrócić. Utrzymywali kontakty listowe ze sobą.
[00:26:00] boh. widzi ojca po raz pierwszy i ostatni w trumnie. Nie wypuścili syna do chorego ojca - utrudnienia.
[00:29:00] grudzień 1963 w Londynie. Nie miał pieniędzy, jedzenia, lokum. Ojciec mieszkał pod Birmingham – ktoś miał po niego przyjechać, ale się nie zjawił. Pomógł mu ktoś obcy. W Birmingham spotykają go dwie grupy wrogich sobie ludzi (narodowcy i piłsudczycy) – każda chciała go dla siebie.
[00:34:00] [1946] w Terespolu Państwowy Urząd Repatriacyjny rozdzielał ludzi z transportu, przydzielał lokalizacje. Matka dostała przydział do Białogardu k. Koszalina. Przybrana „babcia”, która z nimi jechała, pojechała do swojej rodziny do Zgierza. Więcej się nie spotkali. Matka z pomocą PCK odnalazła siostry w Brzegu n/Odrą, dołączyła do nich po pół roku.
[00:25:00] ojciec odnalazł się po raz pierwszy w 1947 r. – stały kontakt listowny.
[00:35:00] po ukończeniu szkoły boh. wyjechał do technikum kolejowego we Wrocławiu, mieszkał w internacie, uczył się cztery lata. Oblał egzaminy na Politechnikę we Wrocławiu. Przeprowadzka do Elbląga z bratem matki. Pracował przez rok (zakład naprawy taboru kolejowego, fabryka urządzeń kuziemnych, Zamech). Studia na Politechnice Gdańskiej. Praca jako starszy inspektor techniczny w Dalmorze, osiedlenie w Gdyni. Wojsko – służba techniczna. Wojskowe Biuro Projektów - praca do emerytury.
[00:38:00] Sybir – słowo zakazane przez większą część życia. „Tatuś zginął na wojnie” – tak musiał mówić. Działalność w Związku Sybiraków po 1989 r. Matka nie mogła mówić o zesłaniu do końca życia – nikt jej nie wierzył i był zakaz.
[00:40:00] objęcie stanowiska prezesa Związku Sybiraków. Najważniejszy cel w życiu – przekazać prawdę o Sybirze młodzieży. Źródła zachodnie i japońskie szacują, że wywieziono na Sybir 2 mln Polaków w ciągu 4 wielkich wywózek.
more...
less