Lutostańska Alicja cz. 1
Alicja Jadwiga Lutostańska (ur. 1930, Warszawa) wywodzi się z sięgającego korzeniami około 1450 r. szlacheckiego rodu Lutostańskich ze wschodniego Mazowsza. Od ok. połowy XVIII wieku gniazdem rodzinnym jej przodków było Jabłonowo koło Wiatrołuży na Suwalszczyźnie. Prawie do końca XX wieku w Suwałkach mieszkało wielu członków tej rodziny. Stamtąd pochodziła matka pani Alicji, Maria z Bigelmajerów Lutostańska (1896-1971). Ojciec Szymon Klemens Lutostański (1894-1933) był oficerem Wojska Polskiego. Alicja Lutostańska w okresie międzywojennym uczęszczała (wraz z córkami Marszałka Piłsudskiego) do przedszkola znajdującego się w Belwederze. W czasie wojny mieszkała w Warszawie przy ulicy Wspólnej 5, tam spędziła Powstanie Warszawskie. Uciekła wraz z matką z transportu do obozu w Pruszkowie, następnie przebywała u rodziny w Brwinowie, a 20 stycznia 1945 roku powróciła do Warszawy i zamieszkała na Grochowie. Ukończyła Wydział Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego. Jest historykiem sztuki ze specjalnością historii barokowej rezydencyjnej architektury i urbanistyki polskiej. Pracowała w resorcie Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie na stanowisku konsultanta ochrony zabytków i inspektora terenowego m.in. byłego województwa białostockiego. Przygotowywała dokumentacje historyczne służące do odbudowy m.in. pałacu Branickich w Białymstoku, pałacu w Radzyniu Podlaskim, Zamku Ujazdowskiego w Warszawie itd. Opublikowała ponad 50 artykułów z zakresu zabytkowej architektury z XVII, XVIII i XIX wieku. Jest rzeczoznawcą Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków, członkiem Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych (ICOMOS) oraz wielu innych organizacji społecznych działających w obszarze popularyzacji zabytków kultury i sztuki, m.in. Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, Stowarzyszenia Przyjaciół Suwalszczyzny.
more...
less
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonej w 1930 r. w Warszawie.
[00:00:32] Ojciec Szymon Lutostański pochodził z guberni suwalskiej w 1894 r., był zawodowym wojskowym. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej, potem pracował w wojsku, zmarł w 1933 r. Matka Maria z d. Bigelmajer urodziła się w Suwałkach, tam skończyła gimnazjum. Dziadek Bogelmajer był carskim oficerem, w 1922 r. rodzina wróciła z Rosji do Polski. Rodzice spotkali się w Warszawie i pobrali się.
[00:03:18] Boh. miała trzy lata, gdy zmarł jej ojciec. Matka musiała iść do pracy, a boh. do przedszkola Rodziny Wojskowej w Belwederze. Placówkę powołano w 1926 r., chodziły tam córki Marszałka. W 1938 poszła do szkoły Rodziny Wojskowej w Alei Szucha. Potem była w szkole Sióstr Nazaretanek przy ul. Czerniakowskiej.
[00:06:25] Przed wojną i w czasie okupacji mieszkano w kamienicy przy ul. Wspólnej 5. Wspomnienie bombardowań w Śródmieściu podczas oblężenia Warszawy – maski przeciwgazowe. Boh. słyszała stukot butów oraz odgłosy pieśni śpiewanych podczas niemieckiej defilady po zdobyciu miasta. Na początku okupacji nie znano rozmiarów niemieckiego terroru.
[00:09:20] W czasie powstania boh. razem z matka i jej siostrą były przy ul. Wspólnej. Dom przy ul. Wspólnej 1 został zbombardowany w 1939 r., pierwszym domem był Wspólna 3. Podczas powstania zbudowano dwie barykady od strony Placu Trzech Krzyży, gdzie byli Niemcy. Narożnik ulicy Wspólnej był na styku dzielnicy niemieckiej i obszarów zajętych przez Polaków – nieustanne zagrożenie niemieckim atakiem.
[00:11:52] Intensywne naloty na Śródmieście – zrzucanie bomb różnego rodzaju. Lokatorzy domu przebywali w piwnicy, zniesiono tam meble. Pomieszczenia oświetlano lampami karbidowymi. Wodę przynoszono z budynków przy ul. Kruczej. Piwnice budynków były połączone i tymi korytarzami się przemieszczano. Walki toczyły się na górze, a korytarzami przechodzili powstańcy, łącznicy, przenoszono pocztę. Boh. była tam do kapitulacji Warszawy. Brat matki Stefan Bigelmajer ps. „Strzemiński” był kapitanem AK i nosił meldunki do płk. Radwana – wiadomości o tym, co dzieje się w mieście. Przed wojną wuj pracował jako dyrektor Towarzystwa Ubezpieczeniowego Warta i był rezerwistą WP, po powstaniu trafił do oflagu w Murnau, po wojnie wrócił do Warszawy i pracował jako magazynier. [+]
[00:18:12] Reakcja na wybuch wojny. Matka przeżyła I wojnę i rewolucję w Petersburgu w 1917 r., więc miała świadomość, czym jest wojna. Boh. przez pół roku nie chodziła do szkoły, potem poszła do szkoły przy ul. Kruczej. Gdy szkołę zamknięto, chodziła na prywatne lekcje do pani Lirowej, czasem nauczycielka przychodziła do domu. Chodziła też na komplety do pani Jastrzębowskiej.
[00:21:08] Po kapitulacji powstania boh. wyszła razem z ludnością cywilną, punkt zborny był przy ul. Śniadeckich – droga pieszo do obozu w Pruszkowie, przejście przez ruiny miasta. Boh. była chora i miała wysoką gorączkę. Matka bała się selekcji w obozie i rozdzielenia z córką – ucieczka nocą w okolicy Opaczy. Sytuacja w pierwszym domu, do którego dotarli uciekinierzy – przyjście Niemców z psami. Rankiem boh. z matką ruszyły do Brwinowa, gdzie mieszkali krewni Świątkowscy. W tym domu także była już grupa uciekinierów. Wuj był lekarzem, boh. spała na kanapie w jego gabinecie. Po wyzwoleniu boh. z matką wróciły do Warszawy. Gdy opuszczały dom budynek stał, po powrocie zastały ruinę.
[00:26:26] Podczas powstania przy ul. Wspólnej był sztab Armii Krajowej. Niemcy zorientowali się w sytuacji i zaczęli niszczyć kolejne kamienice. Strzelano m.in. z dział kolejowych – zburzenie domów po parzystej stronie ulicy. Dom boh. ocalał i stał, gdy wychodzono z Warszawy. Ofiarom nalotów, które zostały pod gruzami, zapalano świeczki i stawiano je w ruinach [emocje boh.] [+]. Po wojnie na miejscu zniszczonych domów postawiono tzw. Mincówkę, budynek Komisji Planowania Gospodarczego.
[00:30:55] Boh. wróciła z matką w drugiej połowie stycznia 1945, wracający meldowali się w punkcie rejestracyjnym. Na bramach domów zostawiano kartki z informacjami. Matka postanowiła iść do znajomych mieszkających na Pradze – przejście przez most pontonowy. U znajomych na Grochowie przy ul. Zaliwskiego mieszkano przez kilka miesięcy, boh. rozpoczęła naukę w gimnazjum im. Powstańców Warszawy przy ul. Kordeckiego – początkowe problemy z nauką, nadrabianie zaległości. Matka pożyczała książki i nocami je przepisywała. Boh. nadrobiła zaległości i w czerwcu zdała egzamin. Dyrektorką szkoły była pani Jaroszowa. Potem boh. chodziła do szkoły przy ul. Boremlowskiej, tu zdała maturę.
[00:38:12] Matka miała maturę, znała języki obce. W czasie okupacji piekła bułki, robiła i sprzedawała przetwory, wyjeżdżała pod Warszawę po produkty. Zajmowała się też przeróbkami krawieckimi. Nie chodzono do kina, w domach organizowano przedstawienia dla dzieci. Przy ul. Wiejskiej było kino Apollo, tylko dla Niemców, napisy „Nür für Deutsche” na tramwajach. Matka miała czwórkę rodzeństwa, boh. nie słyszała, by ktoś z rodziny chodził do teatru. W tej samej kamienicy mieszkała przyjaciółka Hanka. Boh. odwiedzała cioteczne rodzeństwo mieszkające przy ul. Przemysłowej. Ciotka przyszła do matki z wizytą i gdy wybuchło powstanie, nie mogła przez 10 dni wrócić do domu. W tym czasie zginął wuj i dzieci były same.
[00:43:28] Matka Hanki ukrywała dwóch Żydów, sąsiedzi udawali, że o tym nie wiedzą. Pewnego dnia na ulicy do boh. podeszło dwóch cywili, którzy łamaną polszczyzną zapytali, gdzie mieszka i gdzie mieszkają dwaj „wujkowie”. Boh. zorientowała się, że mężczyźni pytają o Żydów – udzielona odpowiedź, ostrzeżenie lokatorów. Żydzi byli uciekinierami z getta. [+]
[00:48:16] Boh. poszła z dzieciakami do cukierni tylko dla Niemców. Ekspedientki sprzedały ciastka, ale wiedziały, że dzieci nie są Niemcami i powiedziały, by tam więcej nie przychodziły – reprymenda w domu.
[00:48:23] Boh. chodziła do przedszkola z córkami Józefa Piłsudskiego. W tym czasie Marszałek chorował i już nie opuszczał mieszkania. Boh. widywała jego żonę Aleksandrę Piłsudską. Dzieci z przedszkola wzięły udział w pogrzebie Marszałka i szły w kondukcie. W portierni przy wejściu do Belwederu byli strażnicy i dzieciaki salutowały im przechodząc.
[00:53:15] Boh. cały czas mieszkała przy ul. Wspólnej. Przez rok chodziła do szkoły w Alei Szucha – większość uczniów pochodziła z rodzin wojskowych. Patriotyczne wychowanie – pieśni, pogadanki. Współczesna działalność Rodziny Wojskowej – rocznica utworzenia przedszkola.
[00:56:45] Boh. mieszkała na drugim piętrze, jeden z sąsiadów miał trzech synów, którzy polegli w czasie powstania – reakcja ojca [emocje boh.]. Koleżanka Hanka Jakubiec wyjechała po wojnie na Śląsk. Układ kamienicy przy ul. Wspólnej 5. Wśród lokatorów była m.in. aktorka.
[00:59:35] Gdy zamieszkano na Grochowie, matka postanowiła sprawdzić, czy coś znajdzie w ruinach domu przy Wspólnej – wyprawa do Śródmieścia, przejście przez gruzy. Ocalała brama kamienicy, ale schody do piwnicy były zniszczone. Lokatorzy znieśli do piwnic cenniejsze rzeczy. Okazało się, że już tam schodzili szabrownicy, którzy zostawili drabinę. Matka nie znalazła na dole kufra ani walizek, tylko trochę rozsypanych rzeczy, np. zdjęcia rodzinne, dokumenty, ubrania [+]. Po latach boh. pracowała w Pracowniach Konserwacji Zabytków i fotografie odrestaurowano. Niemcy okradali mieszkania przed ucieczką z Warszawy. Ocalałe pamiątki boh. oddała do Muzeum w Suwałkach.
[01:06:15] Koleżanka Hanka Jakubiec wyjechała latem 1944 na wakacje i nie wróciła przed wybuchem powstania. W czasie walk piwnicach budynku siedziała jej matka Anna Jakubiec. Poczta powstańcza funkcjonowała, ale pani Jakubcowa nie miała wiadomości o córce. W czasie powstania słuchano radia z Londynu. Msze odprawiano na podwórkach po nieparzystej stronie ul. Wspólnej. Przychodzili na nie powstańcy. Fotografia wykonana podczas mszy, kapliczki wznoszone w czasie powstania.
[01:10:07] Ludzie w Śródmieściu wiedzieli o rzezi Woli i sytuacji na Starówce – przejścia kanałami. Reakcja na sytuację – pogodzenie z losem. Symbolika, malowanie krzyży na sklepieniach. Wiadomość o zdobyciu PAST-y – stopniowy spadek emocji.
[01:13:22] Po kapitulacji wiele osób zostało w mieście i ukrywało się. Nikt z rodziny boh. nie chciał zostać w Warszawie. Rodzeństwo matki przeżyło okupację. Drugi z wujów, Jerzy Bigelmajer, był sędzią, obydwaj bracia matki zmarli na serce [emocje boh.]
[01:15:02] Pani Jakubcowa wyjechała do Katowic, bo tam miała rodzinę. Jej córka dołączyła do niej i została na Śląsku.
[01:16:35] Wyżywienie w czasie powstania. Matka w czasie okupacji przygotowywała suchary. Robiły to także inne gospodynie. Smak smalcu z jabłkiem i cebulą. Kolory kartek na żywność i mydło. Głód w drugim miesiącu powstania – jedzenie pieczonej koniny. Przynoszenie ziarna z zakładów Haberbuscha – wypiekane placki. Wychodząc z powstania boh. miała w plecaku butelkę wody, słoik konfitur i placki. Po przybyciu do Brwinowa placki rzucono kurom, które nie chciały ich jeść. Boh. chyba nie jadła psów, ale wiedziała o takich przypadkach. [+]
[01:22:10] Wspomnienia związane z ulicą Śniadeckich – droga do Pruszkowa przez Ochotę. Matka i boh. uciekły nocą po wyjściu z Warszawy. Wiedziano, że w obozie w Pruszkowie Niemcy robią selekcję. W czasie ucieczki boh. była chora, miała wysoką gorączkę.
[01:25:42] Rodzina matki mieszkała w Warszawie, a rodzina ojca w Suwałkach. Członkowie rodziny działali w ruchu oporu. W publikacjach regionalnych są artykuły, np. o Tadeuszu Lutostańskim, harcerzu, zamordowanym przez Niemców w 1943 r.
more...
less